czwartek, 28 listopada 2013

Komes Porter Bałtycki

Porterem Polska leży...podobno robimy jedne z najlepszych porterów w tej części galaktyki. Dziś serwujemy wam kolejny trunek z browaru Fortuna w Miłosławiu a mianowicie Komes Porter Bałtycki.
Bardzo chcieliśmy się z nim zmierzyć aby wydać swoją opinię czy złoty medal na European Beer Star 2012 był w pełni zasłużony.
Zawartość alkoholu: 9%
Zawartość ekstraktu: 21%


She: Co tu dużo mówić nie przepadam jakoś szczególnie za wszelkiej maści porterami bo są jak dla mnie za mocne. Nie znaczy to wcale że to złe piwa tylko ich moc nie każdemu może pasować. Ale co do Portera Bałtyckiego musiałam go spróbować czy te wszystkie ochy i achy nie są nadane mu na wyrost. W zapachu dominuje mocna palona kawa, odrobinę palonego słodu i co pewnie nie jest zaskoczeniem estry w połączeniu z nutą alkoholu. Dominującym aspektem jest oczywiście wszechobecna kawa. Po przelaniu do szkła trunek ma mocną intensywną barwę fakturą przypominającą sławny napój reklamowany co roku przez św. Mikołaja. Piany praktycznie brak a nasycenie jest dosyć słabe. W smaku Porter Bałtycki rozwija swoje skrzydła bo jest piwem dojrzewającym. Nasz egzemplarz można by rzec był "świeżakiem" bo miał ok 3-4 miesiące więc opisujemy piwo które jeszcze nie dojrzało do końca. W smaku dominuje oczywiście palona kawa i wyrazista goryczka. Co ciekawe możemy tam znaleźć również posmak przypalonego gorzkiego karmelu i nutę wytrawnej gorzkiej czekolady. Jak każdy inny przedstawiciel tego gatunku Porter Komes Bałtycki jest piwem ciężkim i dosyć mocnym. Alkohol jest mocno wyczuwalny (te 9% zawartości alkoholu z czegoś wynika), ale mimo wszystko nie jest to natrętna nuta alkoholowa. Co ciekawe trunek nazwijmy to "dosyć dobrze wchodzi".
Moja ocena: 5/10


He: Miałem rozpocząć ten opis tak jak zwykle pisząc o smaku, zapachu, barwie, itp. Dziś będzie inaczej !. Z porterami mam różne wspomnienia jedne lepsze inne gorsze. Pamiętam z czasów młodzieńczych coś co nazywało się EB Porter później nastał czas Żywiec Porter i dla młodego podlotka były to piwa generujące efekt "aśienajebaułem". Tyle o młodzieńczych inspiracjach porterem samym w sobie. Co do naszego Portera Bałtyckiego nie mogę właściwie powiedzieć o tym piwie nic złego. Jest mocne, bardzo wyraziste, baaaardzo kawowe (dla kogoś takiego jak ja kto nie pije kawy może nawet trochę aż za bardzo) i ogólnie idalnie pasuje na chłodne wieczory. Umówmy się że ciepłe piwo z sokiem jest "Be" ale rozgrzewający Porter Bałtycki to moim zdaniem idealne rozwiązanie dla kogoś kto chce się miło rozgrzać w jesienno zimowej aurze popijając rozgrzewający wytrawny trunek. Podsumowując chciałbym mieć tyle cierpliwości i tak dużą szafę żeby móc schować Komesa Portera Bałtyckiego na jakieś 2-3 lata i zobaczyć jak bardzo rozwinie się jego smak i czy będzie to miłe zaskoczenie....niestety nie mam aż tyle cierpliwości bo to dobre piwo. Czy warte swoich nagród, cóż nie mi to oceniać ja twierdze że jest dobre. BTW bardzo urzekł mnie minimalistyczny projekt frontowej etykiety.
Moja ocena: 7/10


Resume:
Aromat: 6/10
Prezencja: 6/10
Kubki smakowe: 7/10
Cena: ~5,00 PLN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz