czwartek, 2 stycznia 2014

Svijany, Svijanský Máz

W nowym roku zaczynamy z nowymi recenzjami.
Z różnych powodów nie mogliśmy pisać przez ostatnie kilka tygodni ale oczywiście nie znaczy to że blog umarł.

Svijany to jeden z najstarszych czeskich browarów założony w 1564 roku mieszczący się (jak się pewnie nie trudno domyślić w miejscowościu Svijany). Browar Svijany głównie słynie z produkcji niepasteryzowanych lagerów, jednak warzy również piwo pszeniczne i bezalkowolowe.
Nam przypadło testować typowy przykład tzw. czeskiej 11 czyli dość polecany Svijanský Máz.
Zawartość alkoholu: 4,8%
Zawartość ekstraktu: 11%



She: Lubie czeskie lagery i miałam nadzieje że będzie to kolejny przedstawiciel piw o których można śmiało powiedzieć "Lubie To !". Niestety wbrew powszechnym ochom i achom z różnych recenzji internetowych piwo okazało się być bardzo mocno przeciętne. Ja na pewno zgadzam się ze stwierdzeniem jednego z fanatyków tego trunku że przez ostatnie dwa lata jakość generalnie pikuje w dół. Oczywiście dwa lata temu nie kosztowałam tego piwa ale zakładam (chyba słusznie) że Ci (bo to nie pojedyncza opinia) co mieli okazje porównać smak i aromat w przeciągu ostatnich kilku lat raczej się nie mylą. Na samym starcie zapach piwa sugeruje zgodnie z tym co mówi ksiądz Natanek "wiedz że coś się dzieje !". Zapach jest dosyć mocno żelazisty i z pewnością już na starcie nie zachęca  do ekstatycznej konsumpcji. Gdzieś tam głęboko czuć delikatną nutę słodowo-cynamonową ale omówmy się można przyjąć że jej tam nie ma. Svijanský Máz jest w smaku wyraziście goryczkowy i to jest miłe uczucie; niestety bardzo szybko zmienia się ono w natrętną gorycz która tylko drażni kubki smakowe. Najgorszym jest fakt że piwo jest zbyt kwaśne i to psuje cały urok jaki mógłby w nim tkwić. Więcej nie będę się rozpisywała bo uważam że trunek nie jest warty polecenia i wszelkie peany na jego cześć są praktycznie wyssane z palca.
Moja ocena: 4/10



He: A miało być tak pięknie....w ten sposób należałoby rozpocząć tą recenzję. Przyznam szczerzę że też się zawiodłem na tym piwie. Svijanský Máz teoretycznie ma wszystkie cechy dobrego piwa bo jest ładna klasyczna etykieta, jest fajny kolor złocisty kolor ale niezależnie od tego z której strony do niego podejdziemy zawsze czegoś brakuje. Piana jest piękna, gruba i tworzy miłe dla oka czopy z lekkim kożuchem na ściankach szkła, ale za to gaz praktycznie nie istnieje. Wysycenie jest tragicznie niskie a sam gaz na języku tworzy coś na kształt małych perełek. Smak typowej czeskiej jedenastki to generalnie dobra zachęta do picia a w tym wypadku nie dość że zmagamy się z połączeniem smaku chmielu ze stalą nierdzewną i kwaśnym ogórkiem lub cytryną to piwo jest zbyt wodniste co już w ogóle psuje potencjalną radość z jego konsumpcji. Zakładam że raczej nie trafił nam się trefy egzemplarz więc gdy znowu nadarzy się okazja spróbujemy jeszcze raz podejść do wytworu browaru Svijany. A miało być tak pięknie....a wyszło jak zwykle. Nie ma się nad czym zachwycać, dla geeków do spróbowania i odchaczenia na liście ale generalnie to nic szczególnego.
Moja ocena: 4/10



Resume:
Aromat: 3/10
Prezencja: 5/10
Kubki smakowe: 3/10
Cena: ~3.20 PLN 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz